Nauczyciele – problem systemu

Rozpoczęta w dniu 8 kwietnia br. akcja protestacyjna nauczycieli dała asumpt do wszczęcia dyskusji, przede wszystkim, o wynagrodzeniach nauczycieli. W mniejszym stopniu, otworzyła dyskusję nad funkcjonowaniem systemu oświaty, którego nauczyciele są krytycznym elementem. Nie da się ukryć, że istnieją próby uwikłania protestu nauczycieli w bieżącą sytuację i spory polityczne. Doprowadziło to do spolaryzowania stanowisk. Z … Czytaj dalej Nauczyciele – problem systemu

Konstytucja dla nauki czyli co warto rozważyć raz jeszcze

Założenia ustawy  o systemie nauki i szkolnictwa wyższego, nazywanej także przez przedstawicieli ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego Ustawą 2.0 lub Konstytucją dla Nauki, zostały przyjęte przez rząd. Teraz czas na prace parlamentarne. To właśnie tam ustawa uzyska ostateczny kształt (choć Prezydent także może wnieść uwagi, włącznie z odrzuceniem), więc warto przemyśleć ustawę raz jeszcze, bowiem … Czytaj dalej Konstytucja dla nauki czyli co warto rozważyć raz jeszcze

Segregacja rasowa – analiza przypadku

Kiedyś wydawało mi się, że  w czasach apartheidu w RPA, chodziło przede wszystkim o odseparowanie czarnych od białych. Po przyjeździe do RPA, okazało się, że sytuacja nie jest wcale czarno-biała. Istnieją napięcia pomiędzy poszczególnymi grupami etnicznymi czarnych (np. Tswana vs. Zulu i Xhosa), ale nie tylko czarnych. W szczegóły niektórych waśni/awersji etnicznych wprowadzali mnie studenci. … Czytaj dalej Segregacja rasowa – analiza przypadku

Polski desant

Pisałem kiedyś, że w Potchefstroom nie ma Polaków. Niewielu było Polaków w Potch, niewielu generalnie w RPA – choć o oczywiście to jest kwestia względna – mało w porównaniu z taką np. Wielką Brytania i Londynem, gdzie, nawet jak się nie znało języka, to wystarczyło poczekać, maksymalnie 20 minut i się polską mowę usłyszało (przynajmniej … Czytaj dalej Polski desant

Świat jest bardzo mały czyli o Polce, która zostawia swój ślad w RPA

Podczas konferencji Live through Movement, organizowanego przez Biokinetics Association of South Africa na Uniwersytecie w Pretorii we wrześniu br., spotkałem “Ajrin”. Wszyscy, którzy dowiadywali się, że jestem Polakiem, pytali czy znam Polkę „Ajrin”. Wszyscy ją zapowiadali, aż w końcu Ją poznałem. Irena Nowak to manager w APB Biokinetic Clinic na Uniwersytecie w Johannesburgu. Wyemigrowała do … Czytaj dalej Świat jest bardzo mały czyli o Polce, która zostawia swój ślad w RPA

Sport w Potch czyli o gwiazdach sportu po raz drugi – szybowcowe Grand Prix

Wiadomość od Jarka, kolegi ze studiów, żyjącego obecnie w Londynie: „Stachu, jak masz chwilę to jedź na lotnisko gdzieś tam koło ciebie. Rozgrywane są finały szybowcowego Grand Prix. Będziesz miał okazje poznać najlepszego szybowcowego pilota świata: Sebastiana Kawę.” O tym, że Potchefstroom przyciąga sportowców z północnej półkuli już pisałem (patrz tutaj). O tym jednak, że … Czytaj dalej Sport w Potch czyli o gwiazdach sportu po raz drugi – szybowcowe Grand Prix

Afrykańscy przodkowie

Niedaleko Johannesburga znajduje się miejsce dumnie zwane Kolebką ludzkości (Cradle of Humankind). Nazwę miejscu nadano z powodu dużej liczby skamieniałości hominidów, które odnajdywano i nadal się odnajduje, w tej okolicy. Najstarsze ze szczątków, należące do  Australopithecus africanus, mogą mieć nawet 3.5 miliona lat.  To tu znajdują się szczątki Małej stopy (Little foot), australopiteka, który najprawdopodobniej … Czytaj dalej Afrykańscy przodkowie

I nie całuj mnie więcej proszę….

To takie fascynujące poznawać inna kulturę, obyczaje, kraje, ludzi … Tylko co to właściwie znaczy „poznawać inną kulturę”? Coś więcej o niej wiedzieć? A może mówić jak oni (w ich języku)? A może przestrzegać tych samych zasad co oni? A może po prostu się bawić z nimi? W takie zabawy jak oni (Ci, których poznajemy)? … Czytaj dalej I nie całuj mnie więcej proszę….

Rekiny – część druga

Nie miałem jeszcze okazji pojechać do Gansbaai (Gans Bay) po raz drugi by spróbować zobaczyć żarłacza białego z bliska. Jednak wyprawa do Gansbaai to logistycznie spore przedsięwzięcie, koszt także nie należy do najmniejszych, a i czasochłonny jest taki wyjazd (ponad 1200 km z Potchefstroom). Wyrzutów sumienia, że darmowego vouchera jeszcze nie zrealizowałem, nie mam. Może … Czytaj dalej Rekiny – część druga